Wakacje 1986 roku. W maleńkiej miejscowości Karłów u podnóża Szczelińca zatrzymał się PKS z Kudowy Zdrój. Wysiadło z niego trzech nastolatków. Objuczeni plecakami i ciężkim namiotem, ruszyli w dół w stronę Ostrej Góry szukając możliwości rozbicia biwaku. Taką możliwość otrzymali dopiero w schronisku na Pasterce. Tak mniej więcej rozpoczęła się moja miłość do Sudetów Wschodnich która trwa do dzisiaj i to z wzajemnością.